Postautor: Zbigu » 20 mar 2005, 16:46
Przyłączam się do dyskusji. Wszyscy macie rację twierdząc że zakres użyteczny to 4000-7000 tyś. obrotów. I tak na trasie staram się też trzymać. Ale jak czasami pałuję w mieście, no to mimo moich paru latek, dochodzę do 9500, tak wchodzi chociaż czerwone pole zaczyna się od 9000. Później już czwórkuje zapłonem. A spalanie, w ciemno przy mornalnej jeździe w mieście leję 10l/100mil czyli 6,3. W trasie przy 130-150/h 6l, przy 80-100/h moim rekordem było 4,5l. A olej, Wy Panowie praktycznie go nie palicie. Ten silnik tak ma i spala trochę oleju. Jest to uznane za małą wadę tych silników. Są chłodzone powietrzem i tak ma być. Ja przy ostrej jeździe 170-200 po 500km leję 0,5 l. Wiem już że głowica jest do roboty ale jakoś nie mogę się zebrać. Te silniki, już pisałem o tym, mają zalecaną wymianę prowadnic zaworowych po ok. 50000km bo są one zrobione z brązu a nie z żeliwa i szybko ulegają wytarciu. Z resztą wiekszość nowoczesnych konstrukcji opiera się się na prowadnicach z brązu bo chodzi o zachowanie małego wspólczynnika tarcia którego nie zapewnia żeliwo.
Jako słowa otuchy powiem Wam że najnowsze BMW1150 też pali olej i to nie tak mało. Kumpel taki ma, nówka, i byłem zdziwiony jak zobaczyłem że dolewa oleju.
Prawdziwe życie zaczyna się po 50-tce.
rura-bomber