
Z innej beczki, przez ostatnie dwa tygodnie, po złożeniu wydechu etc., mam większe problemy z odpalaniem motocykla. Rozrusznik kręci, ale Sevenka odpala dopiero za 3-4 razem. Robi to też niemrawo, a o odpalaniu bez ssania to nawet przy ponad 30 st. nie ma mowy (w instrukcji było, że przy takich temperaturach można bez ssania próbować). Wczoraj problem się nasilił i w miarę ciepły motocykl (stał max 2h po ostatniej jeździe) musiałem odpalać na ssaniu przez jakieś 2min. Normalnie wystarcza trochę gazu bez ssania. Na forum wyczytałem, że może mieć to związek z zawilgotnieniem gaźników, co by miało jakiś sens patrząc na pogodę ostatnio. Rano prewencyjnie spuściłem paliwo z gaźników, sprawdziłem filtr powietrza i odkręciłem ten naparstek pod kranikiem, żeby sprawdzić na okoliczność syfu. Ogólnie motocykl odpalił bez większych problemów, ale będę monitorował temat.