Witam,
jak na razie moja SF nie przechodziła większy remontów tylko typowe wymiany. Od jakiegoś czasu zaobserwowałem, że mam problemy z odpaleniem kiedy silnik jest letni. Postaram się to opisać:
Na zimnym (po nocy w garażu) zaciągam ssanie lekko gazu, rozrusznik i pali bez problemu. Po chwili wkręca się na obroty, zdejmuję ssanie i silniczek sobie równo cyka.
Pojadę do roboty, odstawię sprzęta, przepracuję te 8h, zjeżdżam do garażu podziemnego gdzie temp waha się w okolica 30 stopni C. Da się wyczuć ze silnik jest jeszcze trochę letni.
Daję odrobinę ssanie, lekko gaz i odpalam. Muszę trochę pokręcić zanim powoli załapie i powoli zacznie się wkręcać na obroty.
Podczas jazdy jest wszystko ok, silnik równo pracuje, nie falują obroty, nie gaśnie.
Zastanawiam się czy nie wymaga to już czyszczenia gaźników i regulacji. Co ewentualnie może dawać taki efekt?
Problem z odpalaniem - ale nie do końca
- chomiczon
- Chińska zabaweczka
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 07:33
- Motocykl: Yellow Bee 650
- Lokalizacja: Lublin
-
- stary Seveniarz
- Posty: 326
- Rejestracja: 14 sie 2006, 09:56
- Lokalizacja: Opolskie/Kluczbork
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
Może paliwo paruje z gaźników?
Z tym ssaniem to jest tak, że czasem moim zdaniem lepiej dodać gazu przy odpalaniu niż zaciągać ssanie. Następnym razem spróbuj bez ssania a z lekkim gazem przy odpalaniu. Jeśli ja czuję, że silnik jest jeszcze minimalnie ciepły nie daję ssania.
Z tym ssaniem to jest tak, że czasem moim zdaniem lepiej dodać gazu przy odpalaniu niż zaciągać ssanie. Następnym razem spróbuj bez ssania a z lekkim gazem przy odpalaniu. Jeśli ja czuję, że silnik jest jeszcze minimalnie ciepły nie daję ssania.
- chomiczon
- Chińska zabaweczka
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 07:33
- Motocykl: Yellow Bee 650
- Lokalizacja: Lublin
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
Przetestuję dzisiaj, zobaczymy jaki będzie efekt. Najgorsze, że nie pamiętam czy rok temu też miałem taki problem, ale wydaje mi się że nie.Może paliwo paruje z gaźników?
Z tym ssaniem to jest tak, że czasem moim zdaniem lepiej dodać gazu przy odpalaniu niż zaciągać ssanie. Następnym razem spróbuj bez ssania a z lekkim gazem przy odpalaniu. Jeśli ja czuję, że silnik jest jeszcze minimalnie ciepły nie daję ssania.
Zapomniałem przed ostatnią zimą spuścić paliwo z gaźników i miałem problemy z odpaleniem po zimie. Nieźle się musiałem nakręcić zanim załapał. Oczywiście spuściłem stare paliwo przed kręceniem.
- 152mm
- mlody Seveniarz
- Posty: 186
- Rejestracja: 10 lis 2009, 20:11
- Motocykl: Honda CB1300,K750,SHL
- Lokalizacja: Bochnia (Małopolska)
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
wystarczy sam gaz bez ssania ;)a jak palisz na ssaniu to nie trzymaj go za długo lepiej manetką gazu trzymać nie muszę pisać co powoduję długa praca silnika na ssaniu 


- sztylu
- stary Seveniarz
- Posty: 559
- Rejestracja: 27 cze 2009, 20:29
- Motocykl: HONDA CB 750 1992 r.
- Lokalizacja: Zabrze
- Kontakt:
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
Coś więcej niż większe spalanie? Pytam bo nie wiem
Jeszcze nie jedną paranoję przyjdzie nam przeżyć i robić swoje!
- 152mm
- mlody Seveniarz
- Posty: 186
- Rejestracja: 10 lis 2009, 20:11
- Motocykl: Honda CB1300,K750,SHL
- Lokalizacja: Bochnia (Małopolska)
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca


- chomiczon
- Chińska zabaweczka
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 07:33
- Motocykl: Yellow Bee 650
- Lokalizacja: Lublin
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
No i dzisiaj po 1,5 tygodniowym postoju w garażu na chwilę odpaliła i po 3 sekundach zgasła. Niestety ze 20 prób odpalenia nie pomogło.
Dodam, że akumulator nowy YUASA z dużym prądem rozruchowym. Świece mają może z 8000km (irydowe NGK). Niestety nie wiem ile lat mają fajki i przewody zapłonowe bo nie były zmieniane od zakupu. Gaźniki też nie były czyszczone od kiedy posiadam SF. Dużo na niej nie przejechałem bo od zakupu jakieś 10000.
Niestety posiadam sporą wilgoć w garażu więc możliwe, że problem leży po stronie przewodów i fajek.
Będę walczył. Bo sezon jeszcze trwa
Dodam, że akumulator nowy YUASA z dużym prądem rozruchowym. Świece mają może z 8000km (irydowe NGK). Niestety nie wiem ile lat mają fajki i przewody zapłonowe bo nie były zmieniane od zakupu. Gaźniki też nie były czyszczone od kiedy posiadam SF. Dużo na niej nie przejechałem bo od zakupu jakieś 10000.
Niestety posiadam sporą wilgoć w garażu więc możliwe, że problem leży po stronie przewodów i fajek.
Będę walczył. Bo sezon jeszcze trwa
- kleopatra
- Junior
- Posty: 16
- Rejestracja: 03 maja 2009, 21:13
- Lokalizacja: Grudziądz
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
Dokładnie rok temu mieliśmy w naszej cebulce identyczne objawy.Pojawiły się wraz z jesienną wilgocią.Okazło się, że w gaźnikach była woda.Wystarczyło spuścić i ... jak palcem odjął.
- chomiczon
- Chińska zabaweczka
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 07:33
- Motocykl: Yellow Bee 650
- Lokalizacja: Lublin
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
Tak czy siak czeka mnie czyszczenie gaźników i regulacja. Zamówiłem już fajki, muszę jeszcze kupić przewód WN.Dokładnie rok temu mieliśmy w naszej cebulce identyczne objawy.Pojawiły się wraz z jesienną wilgocią.Okazło się, że w gaźnikach była woda.Wystarczyło spuścić i ... jak palcem odjął.
Czytałem, żeby nie stosować przewodów z rdzeniem grafitowym tylko normalny miedziany, prawda to?
I przy okazji pytanie o wymianę przewodów WN, nie ma problemów z wymianą w cewkach SF? Są normalnie wymienne czy trzeba kombinować?
- KLOSZ
- Mr. Kamizelka
- Posty: 6195
- Rejestracja: 07 sie 2007, 18:27
- Motocykl: BuBu Er 1150 GiejeS
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
A probowales metody Kleopatry? Moze nie warto wywalac kasy na to wszystko, tylko wykrecic srubki w kazdej komorze i wkrecic?
Zdrowko
KLOSZ ☺
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Cytaty na dziś i jutro:
⌘ "Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - ® KLOSZ ™ ⌘
⌘ "To co widzisz to też jest patologia, tylko trochę inna niż Twoja..." - tez ® KLOSZ ™ ⌘
Było: Pony 50, 2 x CBSF, FJR, Trampek, a jest GiejeS
KLOSZ ☺
¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤
Cytaty na dziś i jutro:
⌘ "Jestem ZA, dopóki mi się podoba" - ® KLOSZ ™ ⌘
⌘ "To co widzisz to też jest patologia, tylko trochę inna niż Twoja..." - tez ® KLOSZ ™ ⌘
Było: Pony 50, 2 x CBSF, FJR, Trampek, a jest GiejeS

- chomiczon
- Chińska zabaweczka
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 kwie 2008, 07:33
- Motocykl: Yellow Bee 650
- Lokalizacja: Lublin
Re: Problem z odpalaniem - ale nie do końca
To było pierwsze co zrobiłem, spuściłem paliwo z komór pływakowych. Ale możliwe, że nawet po spuszczeniu paliwa na dyszch osadziła się woda i był problem z przepuszczaniem paliwa.Po dłuższym kręceniu moto zagadało i na razie odpala.A probowales metody Kleopatry? Moze nie warto wywalac kasy na to wszystko, tylko wykrecic srubki w kazdej komorze i wkrecic?
Co do wydawania kasy to i tak mialem w planach wymiane przewodow i fajek, wiec sama operacja nie powinna zaszkodzic.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: zajc i 18 gości