Ustawienie tylnych amortyzatorów
-
- (ex SF)
- Posty: 169
- Rejestracja: 10 lut 2005, 15:24
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
Ustawienie tylnych amortyzatorów
mam proste krótkie pytanie:
Jak kto ma ustawione tyły i jak sie zachowuje moto przy danym ustawieniu. ja mam na przedostatniej pozycji w strone bardziej twardo i jest ok. przynajmniej tak mi sie wydaje. A Wy jakie macie spostrzeżenia?
Jak kto ma ustawione tyły i jak sie zachowuje moto przy danym ustawieniu. ja mam na przedostatniej pozycji w strone bardziej twardo i jest ok. przynajmniej tak mi sie wydaje. A Wy jakie macie spostrzeżenia?
- dofo
- powsinoga
- Posty: 1849
- Rejestracja: 09 lut 2005, 18:20
- Motocykl: SevenFifty '92
- Lokalizacja: Czerwieńsk / Berlin
- Kontakt:
- lesor
- (ex SF)
- Posty: 1999
- Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
- Motocykl: [ex] SF94 + SF93
- Lokalizacja: archiwum
ja dotąd jeździłem dokładnie na połowie i miałem taki objaw, zwłaszcza w łukach, że na nierówności, koleinie jakoś tak mi dupa wężykowala.
W nowej SF miałem skręcone na max i było duuużo lepiej, więc w starej skręciłem o jeden ząbek i już czuję poprawę.
Ale ja mam rozwinięty mięsień
.
W nowej SF miałem skręcone na max i było duuużo lepiej, więc w starej skręciłem o jeden ząbek i już czuję poprawę.
Ale ja mam rozwinięty mięsień

Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
- lesor
- (ex SF)
- Posty: 1999
- Rejestracja: 12 lut 2005, 22:26
- Motocykl: [ex] SF94 + SF93
- Lokalizacja: archiwum
Pobawiłem się trochę regulatorem,
normalnie ustawiam na pół. I tak jest dobrze do jazdy miejskiej i trasy.
Twardo (na koniec) było świetnie do latania po bieszczadzkich winklach. Nie powiem, żeby to była jakaś sportowa jazda, po prostu lewy-prawy i wówczas miałem wrażenie dużego wyczucia motocykla. Po odpuszczeniu na połowę odczuwałem kołysanie tyłu.
Jak mam jeździć drogą, która ma poprzeczne nierówności to odpuszczam, i wówczas jest dużo lepiej. Wprawdzie czasem dobija ale za to nie podskakuję razem z motocyklem, co jest ani miłe ani bezpieczne.
Szkoda, że nie ma jakiejś elektropneumatycznej regulacji z przełącznikiem na kierownicy.
normalnie ustawiam na pół. I tak jest dobrze do jazdy miejskiej i trasy.
Twardo (na koniec) było świetnie do latania po bieszczadzkich winklach. Nie powiem, żeby to była jakaś sportowa jazda, po prostu lewy-prawy i wówczas miałem wrażenie dużego wyczucia motocykla. Po odpuszczeniu na połowę odczuwałem kołysanie tyłu.
Jak mam jeździć drogą, która ma poprzeczne nierówności to odpuszczam, i wówczas jest dużo lepiej. Wprawdzie czasem dobija ale za to nie podskakuję razem z motocyklem, co jest ani miłe ani bezpieczne.
Szkoda, że nie ma jakiejś elektropneumatycznej regulacji z przełącznikiem na kierownicy.
Każde pokolenie ma własny czas
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
Każde pokolenie chce zmienić świat
Każde pokolenie odejdzie w cień
A nasze - nie
- dofo
- powsinoga
- Posty: 1849
- Rejestracja: 09 lut 2005, 18:20
- Motocykl: SevenFifty '92
- Lokalizacja: Czerwieńsk / Berlin
- Kontakt:
- Matiej
- Ujeżdżacz Kopciuszka
- Posty: 1476
- Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
- Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
- Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
- Kontakt:
-
- (ex SF)
- Posty: 169
- Rejestracja: 10 lut 2005, 15:24
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
-
- Beniamin
- Posty: 64
- Rejestracja: 27 kwie 2005, 20:03
- Lokalizacja: Łódź
u mnie jest w połowie i nie mam żadnych zastrzeżeń,jednak wydaje mi się że ma tu spore znaczenie waga użytownika potencjalnego motocykla pod tytułem CB
bo tak na przykład, to ja nie jestem za wielki człowiek i swoją masą jakoś nie potrafię zaskoczyć tego urzadzenia(a ono mnie i owszem!!)więc pewnie Ci wieksi dżentelmeni potrzebują twardszych ustawień.
-
- (ex SF)
- Posty: 169
- Rejestracja: 10 lut 2005, 15:24
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
-
- Beniamin
- Posty: 64
- Rejestracja: 27 kwie 2005, 20:03
- Lokalizacja: Łódź
kurcze to kaplica z tym brakiem regulacji!!!w NTV'ce to miałem komfort, bo było oddzielne pokrętło do tego,takie w stylu kurka od kranu-pełen luksus wystarczyło kręcić i już:) szkoda tylko że przednie zawieszenie nie dorównywało kompletnie tylnemu
a jak to jest w naszych motocyklach-przód da się jakoś regulować,czy tylko zmiana oleju może conieco zmienić??(bo mnie intrygują te kapselki na górnej półce z możliwością odkręcenia:)tymbardziej że całość wygląda łudząco podobnie do VFR-y a tam była ponoć regulacja!?)

a jak to jest w naszych motocyklach-przód da się jakoś regulować,czy tylko zmiana oleju może conieco zmienić??(bo mnie intrygują te kapselki na górnej półce z możliwością odkręcenia:)tymbardziej że całość wygląda łudząco podobnie do VFR-y a tam była ponoć regulacja!?)
-
- Mistrz Parkietów
- Posty: 616
- Rejestracja: 13 mar 2005, 16:50
- Motocykl: CB750LTD
- Lokalizacja: Warszawa
- sebi_x
- stary Seveniarz
- Posty: 313
- Rejestracja: 10 lut 2005, 08:12
- Motocykl: '92 SF+'12 CBF1000
- Lokalizacja: okolice Gdyni (Połchowo)
Po przeczytaniu waszych opisów o nastawach tyłu, postanowiłem poćwiczyć ze swoimi. Do tej pory solo jeździłem na najmniejszej nastawie. Troszkę faktycznie kiwało na ostrzejszych zakrętach. Więc 3 dni temu zrobiłem wielki skok techniczny i naciągnąłem o jeden ząbek. Wrażenia: Na trasie ok, ale po mieście nie da się jeździć!! Mózg mnie się trzęsie, kręgosłup w dolnej części obija a koło tylne skacze na tych cholernych dziurach...... Dałem spokój. Czy ja za lekki jestem czy te moje sprężyny za mocne.... a może do miękkości się przywykło, to teraz ciężko zacząć "ostro" driverzyć? ....
"...gdybym chciał się tam po prostu dostać, pojechałbym pociągiem..."
"Zawsze warto – żeby kiedyś nie mieć kaca
– zrobić coś, co się być może nie opłaca" (J.Kofta)
Sebi
"Zawsze warto – żeby kiedyś nie mieć kaca
– zrobić coś, co się być może nie opłaca" (J.Kofta)
Sebi
-
- stary Seveniarz
- Posty: 369
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:10
- Motocykl: SV 650 '2002
- Lokalizacja: Łódź
Dzisiaj 2 raz jeździlem z moim plecaczkim sevenka i znowu narzekała na bardzo twardy tył (wcześniej jeździliśmy GS 500), ja sam czuje że podskakuje i czasem to mnie ta suka chce z siodła wyrzucić a mam ustawione na max miękkie. Zastanawiam sie czy nie da sie jakooś jeszcze naregulować przy pomocy tych zbiorniczków wyrównawczych koło amorków. Przód też mam dość twardy, chyba spuszcze troche oleju...Tym moim jak to moja dziołcha mawia "fifty centem" to chyba Rosii sie ścigał..
-
- (ex SF)
- Posty: 169
- Rejestracja: 10 lut 2005, 15:24
- Lokalizacja: Częstochowa
- Kontakt:
No to ja nie wiem. Dla mnie ustawienie na maxa miekkie jest rownoznaczne z twardoscia produktu ludzkiego metabolizmu i jezdzic sie nie da, no chyba ze na kwadratowo. przód jest optymalny i zachowuje sie ok. Drogi mamy jakie mamy i moze faktycznie troche czasem poskacze, ale jak szukacie komfortu na polskich drogach to proponuje albo goldasa albo viadro. 

- Matiej
- Ujeżdżacz Kopciuszka
- Posty: 1476
- Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
- Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
- Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
- Kontakt:
- Matiej
- Ujeżdżacz Kopciuszka
- Posty: 1476
- Rejestracja: 28 mar 2005, 18:26
- Motocykl: XJ 900S Diversion - krówka
- Lokalizacja: Izabelin - Niewielkie przyległości obok miasta stołecznego Warszawy
- Kontakt:
Panowie. Ku.......... mam genialny pomysł. Krzysiek narzeka że jak jeździ to za twardy sprzęt ma a Torello ze mu dobija i za miękki jest. Sprawa jest banalnie proste. Panowe zamieńcie sie na tylne amortyzatory. Skro obydwa modele montowali w SF, która masą jest w sumie idnetyko znaczy ze każda wersja musiała w 120% spełanić swoje zadania. Jak sie zamienicie to wtedy Krzysiek będzie miał mięciutko jak na GS a Torellowi przestanie dobijać zawieszenie. HA. Genialny jestem aż sam sie boje na co moge jeszce wpaść 

żyj i daj żyć innym
-
- stary Seveniarz
- Posty: 369
- Rejestracja: 08 maja 2005, 20:10
- Motocykl: SV 650 '2002
- Lokalizacja: Łódź
heh polska myśl techniczna nie zna granic!! MAtiej, świetny pomysł ale szkoda mi by było torello, bo to jakby posadzić go na wściekłym byku. A tak serio to coś pokombinuje. Twardość mojej CB doceniam w szybkich łukach a że moją blondynke troche wytrzęsie to nic, powiem jej ze to świetnie ujędrnia tyłek... 

-
- Mistrz Parkietów
- Posty: 616
- Rejestracja: 13 mar 2005, 16:50
- Motocykl: CB750LTD
- Lokalizacja: Warszawa
Spuszczenie oleju nic nie da poza zwiększeniem ruchu jałowego. Da to efekt podobny do uderzeń kiedy tłok "zlapie" olej. Poza tym wykończysz bardzo szybko górne tuleje w goleni które nie będą dostatecznie smarowane. Nie wolno tego robić!!!. Jedynym sposobem zmiany charakterystyki jest zmiana gęstości oleju, oczywiście w tej samej ilości. Lepiej go wlać nieco więcej ale nigdy mniej. Dodatkowo przy wymianie oleju proponuję przepłukać golenie przed zalaniem nowego oleju. Ten olej ma tendencje do mieszania się z wodą, więc jeżeli nie był długo wymieniany a moto jeżdziło w czasie deszczu to może wystąpić sytuacja że w oleju jest dużo wody a wówczas już nie można mówić o charakterystyce zawieszenia pracującego na wodzie.Przód też mam dość twardy, chyba spuszcze troche oleju.
Prawdziwe życie zaczyna się po 50-tce.
rura-bomber
rura-bomber
-
- Mistrz Parkietów
- Posty: 616
- Rejestracja: 13 mar 2005, 16:50
- Motocykl: CB750LTD
- Lokalizacja: Warszawa
Nie ma sprawy, spuszczać czasami trzeba
. Rozumiem że Cię ciemność chwilowa napadła i palnołeś gaga. Ale to nie śmiech, nie wiem czy czytałeś post ostera, włosy stają dęba że ludzie w ogóle nie myślą o tak podstawowych sprawach. Trochę się zbulwersowałem i może zbyt ostro wyjechałem z moją odpowiedzią na tego posta ale niestety stwierdziłem tylko fakt. Oczywiście nie pod adresem ostera bo chłop zadziałał prawidłowo, ale poprzedniego właściciela.
Prawdziwe życie zaczyna się po 50-tce.
rura-bomber
rura-bomber
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości