Mianowicie wracając dziś z pracy zatrzymałem się przy sklepie aby zakupić zimne piwko .
Wyłączyłem zapłon przekręciłem kluczyk i wiśta po piwko .
Wróciłem z piwkiem ,wsadzam kluczyk a tam echo prontu

Aku dobre bo sprawdzałem na krótko łącząc dwa kable nad aku przy bezpiecznikach te grube, rozrusznik kręcił jak szalony ,zero prontu na stacyjce nic się nie pali oni luzzz ani oleń
