Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Mam pytanie, kolega jeździ Suzuki GS 500 z początku lat 90, dokładnie nie wiem, który rok. Jak podkręci w czasie jazdy i chce zejść z biegu piętro niżej to mu blokuje koło. Osobiście tego nie widziałem ale jak mówi do tego stopnia, że guma potrafi zapiszczeć na asfalcie i zaraz puszcza i jest ok. Nie potrafię tego bardziej opisać bo znam problem jedynie z opowieści, ale bezpiecznie to mi nie wygląda. Może ktoś spotkał się z czymś podobnym albo ma rozsądny pomysł co się dzieje? Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.

A kolega może ma luźne koło
- tak wywróżył z liści szaman kolegi szwagra

Sorki ale nie czaję, jak luźne koło?

Niestety ten opis niewiele mówi.
Przypuszczać można jedynie że jak "podkręci" czyli wejdzie na wysokie obroty, a potem zmienia bieg na niższy, to mu koło blokuje bo nagle próbuje wprowadzić silnik na jeszcze wyższe obroty niż poprzednio, tyle że za pomocą tylnego koła. Ciekawe czy obroty są już wtedy na czerwonym polu...... Do tego w wyniku ostrego hamowania silnikiem odciąża się tylne koło i zaczyna popiskiwać.
Jakoś nic nienormalnego w tym nie widzę poza techniką jazdy.