Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Witam,

Borykam się od zeszłego sezonu wychodzacymi w różnych miejscach punktami z rdzą. Chciałbym spróbować je jakoś "załatać" a więc porobić zaprawki... czy ma ktoś doświadczenie w usówaniu miejsc korozji z ramy motocykla? Chętnie posłuchał bym rad...

A co z rdzą na śrubach np. gaźnika? Czy na końcówkach linek? Są jakieś metody usuwania tego i zabezpieczania?

Dziękuję za pomoc i rady

Ja po Motomikołajach zrobiłem błąd i na zimę nie umyłem motocykla. Wiosna musiałem się ratować szlifując drobnym papierem ściernym ogniska rdzy, potem zabezpieczenie tych miejsc preparatem Loctite 7505 Super Rost Killer a następnie lakierem nakładanym pędzelkiem (różne trudno dostępne miejsca i sprężyny amortyzatorów)

Hamarajd - jak to się pisało załatwi sprawę po wcześniejszym oczyszczeniu.
A na zimowanie spryskać czymś Np.do form w spreju co by się nie kleiło.

Rdza którą widzisz i którą starasz się usunąć to tylko wierzchołek góry lodowej. Nie chcę Cię tu straszyć ale przerobiłem ten temat; zaczęło się, że postanowiłem usunąć rdzę w tylnej części ramy (pod siedziskiem) i tak piaskowałem miejscowo i coraz więcej i więcej... Skończyło się że oddałem całą ramę do piaskowania i malowania proszkowego. Lakier położony fabrycznie chyba nie posiada podkładu i jest baardzo delikatny. Moja rada; jeśli bardzo Cię to denerwuje- usuwaj papierem i potem zaprawki jakąś farbą(jak koledzy proponują Hammerite), a jeśli chcesz mieć spokój na lata poczekaj do końca sezonu, rozbierz motocykl i daj do malowania, koszt w granicach 300pln gdzie otrzymujesz prawie nówkę sztukę tylko lepiej zabezpieczoną