Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Witam dzisiaj rano miałem problem z odpaleniem mojej sevenki. Motor stał od czwartku, po przyjechaniu z pracy koło 16 odstawiłem go pod blokiem i tak stał do niedzieli rano dodam ze padało a niczym go nie zakryłem i podchodzę próbuje odpalić a tam kreci rozrusznik i nic oczywiście odpalam jak zawsze sanie i kręcę i delikatnie gazu i odpala a teraz kręciłem z minutę z ssaniem bez ssania i coś załapał włączyłem ssanie i odpalił kiedyś też miał tak zrobił, ale się unormowało i dzisiaj taka niespodzianka Dodam jeszcze ze jeżdżę nim, na co dzień do pracy czy deszcz czy słońce nie było problemów zobaczymy jak się jutro zachowa, pewnie Będzie normalnie palić. Co może być przyczyną takiego odpalania?? Zastanawiam się przypadkiem czy nie powymieniać świec kabli wysokiego napięcia c sądzicie

Nic z tego słowotoku nie zrozumialem. Pamietasz do czego sluza wielkie litery, przecinki i kropki?

Wcześniej nie wiem co mogło się stać ale później to mogłeś mu po prostu zalać świece

Mam podobny problem, nawet jak jest przykryty i pada deszcz to potem jak chcę go uruchomić to jest problem. W zasadzie to dzieje się tak, że odpala od strzału ale zaraz schodzą obroty, mimo ssania i gaśnie i już drugi raz nie odpala. Można go kręcić do wyjechania aku i nic. Natomiast jak wyschnie to pali jakby nigdy nic wcześniej się nie działo.( może to taki foch bo w końcu to rodzaj żeński ). Nie wiem co się dzieje, na mój gust to chyba coś z kablami ale nie jestem znawcą tematu więc pytanie, czy ktoś wie o co chodzi i potrafi podsunąć pomysł na co mam zwrócić uwagę i jak się pozbyć problemu?.