Strona 1 z 1

Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 16 maja 2013, 19:50
autor: Marcin W
... I proszę o pomoc. mam Cb 750 z 2001 roku I chcę wymienić slimak, ale nie wiem jaki będzie pasował, bo dedykowanego do tego modelu nie jestem w stanie znaleźć.

Z gory dzięki za pomoc

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 16 maja 2013, 20:53
autor: graphia76
dedykowany ślimak kupisz w ASO i to jest chyba najrozsądniejsze wyjście.
http://czescihonda.motorista.pl znajdź swój model
Tanio nie jest :D

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 16 maja 2013, 20:59
autor: KLOSZ

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 17 maja 2013, 14:57
autor: Marcin W
Dzięki za rade! Okazało się, że ślimak jest sprawny, a przyczyną nienawijania prędkości jest to, że ślimak nie dostaje obrotów z koła. brakuje podkładki, blaszki, która wczepiona w felgę przenosi obroty na ślimak. także sprawa tańsza, ale teraz znajdź to żółtodziobie... Ale i tak wielkie dzięki za odzew!!!!!!!! Na innych forach zupełna cisza. Dzięki!!!!

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 18 maja 2013, 15:03
autor: graphia76
Wedle sklepu z częściami motorista ta blaszka ma nazwę Retainer i kosztuje ok 19 złotych. W ASO pewnie podobnie.

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 19 maja 2013, 00:37
autor: Marcin W
Wg rysunku potrzebna jest tzw zębatka prędkościomierz oraz dwie podkładki dystansujące. Trochę więcej niż 19 zł, ale co tam, jak od razu tego nie zrobię, to dłuuugo trzeba będzie czekać. Póki co maszyna bez kola na podnośniku żałośnie sobie czeka i żal, bo wczoraj piękna wieczorem aura była - 23 stopnie, sucho i bez wiatru... Łatwiej było to znieść marząc o motocyklu.

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 19 maja 2013, 08:54
autor: graphia76
ale na co długo trza czekać? na części? mam u siebie Salon Hondy - cześci mają do 3-5 dni.

Re: Nie moge znaleźć odpowiedniego slimaka

: 18 cze 2013, 18:32
autor: Marcin W
Przepraszam, że tak długo głosu nie dawałem. Sprawa ma się tak. Kupiłem sobie przez pomyłkę zestaw naprawczy ślimaka, a co tam, jeszcze mnie stać tym roku :), wściekłem się początkowo i jeździłem bez działającego budzika, jakieś 500 km nawinąłem, jak dla mnie, pierwsze, dziewicze kilometry bez świadomości prędkości a tylko dystansu dzięki koledze były niezapomniane. Teraz zamawiam właściwe części i jak dojdą będę mógł ściągnąć lejce (o chociaż20km/h), tak mi się na oko wydaje. Choć z dużym opóźnieniem, raz jeszcze dzięki za pomoc, co dwie głowy to nie jedna!!!