Strona 1 z 1

Klucz do świec w Seven Fifty

: 23 wrz 2012, 11:34
autor: Kubasko
Witam!

Mam pytanie (pewnie dla większości z was banalne).

Czy jest ktoś w stanie podać mi rozmiar klucza do świec do naszych SF-ek?
Przeszukiwałem forum, ale w podobnym temacie nie znalazłem ŻADNEJ użytecznej informacji.
Serwisówka również nie jest w stanie mi pomóc, bo piszą o wszystkim innym, tylko nie o kluczu.

Chodzi mi o konkretny rozmiar, który muszę kupić, żeby dokonać wymiany.

Re: Klucz do świec w Seven Fifty

: 23 wrz 2012, 19:16
autor: KoGuT
żeby było łatwiej jest to osiemnastka :lol:

Re: Klucz do świec w Seven Fifty

: 23 wrz 2012, 20:45
autor: boyar
ja mialem w bagazniku w sevence oryginalny klucz hondy do swiec. z taka fajna guma w srodku ktora bardzo pomaga przy wkrecaniu u wykrecaniu swiec bo ta guma lapie swiece i nie trzeba sie pier*olic z celowaniem w gwint:) poszukaj moze dostaniesz gdzies podobny naprawde dobra rzec

Re: Klucz do świec w Seven Fifty

: 23 wrz 2012, 21:50
autor: krzysiek_m
Gdzieś słyszałem patent, żeby do trafiania w gwint użyć kawałka węża ogrodowego...

Re: Klucz do świec w Seven Fifty

: 24 wrz 2012, 16:05
autor: Kubasko
Dzięki! ;) Już zamawiam klucz :D

Re: Klucz do świec w Seven Fifty

: 25 wrz 2012, 08:20
autor: marcysd
Pozwólcie, że podzielę się moimi spostrzeżeniami z wymiany świec, którą przeprowadziłem w sobotę.
W obawie, przed dostaniem się do cylindra niepowołanych "ciał obcych" postanowiłem mocno odmuchać kompresorem okolice świeć. Jako, że dysponuję potężnym kompresorem, zasilającym min. przecinarkę plazmową, więc siła dymnięcia licha nie była. To należy zaznaczyć. Jako, że jednak nie miałem klucza, którym mógłbym odkręcić świece bez zdejmowania baku, rzeczony zdjąłem. Jakież było moje zdziwienie, gdy tuż przy styku świec z głowicą znalazłem mnóstwo drobnych kawałeczków asfaltu, takiego jaki jest wysypywany przy naprawach dziur w drogach. Odklejały się tylko i wyłącznie pod naciskiem śrubokręta lub niewątpliwie w trakcie odkręcania świec.
Jaki byłyby skutki nieoczyszczenia pisać nie trzeba. Samo zaś zdjęcie zbiornika (zatankowanego do pełna) zajęło mi minutę. To tak ku przestrodze Kolegów, zwolenników wymiany świec bez zdejmowania baku.