Strona 1 z 1

zablokowana stacyjka

: 22 mar 2010, 20:59
autor: Romek
Jak w temacie, byłem dzisiaj polatać motórem :moto:i zobaczyć jak się sprawuje po zimie i było wszystko ok dopóki nie zachciało mi się sprawdzić czy działa blokada kierownicy i działała ze trzy razy blokowałem odblokowywałem aż tu nagle dupa jasna :wsciekly: kluczyk stanął w pozycji LOK i ani w prawo ani w lewo a kiera odblokowana , a teraz pytanie czy demontować stacyjkę czy czymś popsikać żeby "puściło" i czy to częsta przypadłość SF może ktoś poradzi :blaga:

Re: zablokowana stacyjka

: 22 mar 2010, 22:56
autor: sztylu
Strzykawka z cienką igłą i olej silikonowy (taki jak do ksero bardzo żadki) obok kluczyka, ale jak ci pękła sprężynka to niestety demontowanie ci zostanie. W każdym większym mieście są warsztaty rozbierające zamki i stacyjki na części pierwsze, wymieniają nawet zapadki i sprężynki. Podjedź do jakiegoś autoryzowanego serwisu samochodowego niech ci coś polecą - oni znają te warsztaty.

Re: zablokowana stacyjka

: 23 mar 2010, 13:46
autor: Romek
Dzięki jutro będe się męczył :)

Re: zablokowana stacyjka

: 24 mar 2010, 13:28
autor: Romek
Udało się :jupi: zadziałałem WD-40 i zostawiłem na noc ,dzisiaj trochę kombinacji z kluczykiem to w lewo to w prawo i się odblokowało, na razie działa i myślę że tak zostanie :D

Re: zablokowana stacyjka

: 24 mar 2010, 14:06
autor: piotreek
wd40 do stacyjki to bardzo średni pomysł. Nie jest to środek smarny, więc prędzej czy później znów się zatnie. Moja rada jest taka, żeby oddać stacyjkę do speca na pełny serwis, czyszczenie smarowanie itp.

Re: zablokowana stacyjka

: 24 mar 2010, 19:39
autor: Romek
Nie było nic innego pod ręką niż WD-40 a jak znajdę szpeca to dam do czyszczenia ale dzięki za radę , dobrze że się odblokowała bo już myślałem że będę musiał stacyjkę wykręcić a to by nie było chyba takie łatwe bo zauważyłem że jest przykręcona na tzw. śruby samozrywalne czy jakoś tak

Re: zablokowana stacyjka

: 24 mar 2010, 20:12
autor: KLOSZ
Sa dwie szkoly... falenicka i otwocka ;) Jedni spece od zamkow mowia, ze trzeba smarowac stacyjke specjalistycznymi specyfikami, super, bajer, nano, kosmo, space tech - dedykowanymi do stacyjek. Inni zas - i chyba to mnie bardziej nawet przekonuje - twierdza, ze stacyjka ma byc czysta i pracowac na sucho. W sumie licho wie, ale jesli nie masz specyfiku ktorym bez obaw mozna zapryskac stacyjke, to po tym wd-40 przemylbym ja jeszcze obficie jakims niezbyt gestym szuwaksem, ktory rozpuszcza tluszcze i brud i tak zostawil. Ogolnego zastosowania smarow w sprayach itp bym sie bal zastosowac, bo moga powodowac przywieranie kurzu i brudu wewnatrz stacyjki i w efekcie tworzenie sie syfiastego gluta, ktory moze taka stacyjke zalatwic na amen.

Tak sobie mysle, co tez napisalem. Wybor nalezy do Ciebie :)

Re: zablokowana stacyjka

: 24 mar 2010, 21:11
autor: sztylu
Wkładki zamków i stacyjki od lat zaprawiam olejem silikonowym (takim jak do ksero się wlewało) - to sprawdzony przeze mnie sposób (wielokrotnie) i polecam z czystym sumieniem. Nie jest to środek w sprayu trzeba więc do tego igły i strzykawki. Wiem, że tzw "stara szkoła" mówiła, żeby zamków niczym nigdy nie smarować, a jedynie od czasu do czasu przemywać czystą naftą. Ale smar silikonowy polecił mi właśnie zamkarz i stosując go nie narzekam. Smar ten jest tak rzadki, że raczej myje niż smaruje :-)

Re: zablokowana stacyjka

: 24 mar 2010, 22:52
autor: blacktomato
Sa dwie szkoly... falenicka i otwocka ;) to po tym wd-40 przemylbym ja jeszcze obficie jakims niezbyt gestym szuwaksem, ktory rozpuszcza tluszcze i brud i tak zostawil.
KLOSZU co masz na myśli "szuwaksem" ? Moim zdaniem to właśnie WD 40 doskonale rozpuszcza tłuszcz i brud a do smarowania to się raczej nie nadaje działa tylko doraźnie i krótkotrwale .Używam w pracy (tego wude 40) i uważam ,że jest lepsze do mycia niż nafta a do smarowania to są inne specjalistyczne smary.Ale do stacyjki to nie potrafię nic zaproponować .

Re: zablokowana stacyjka

: 25 mar 2010, 08:17
autor: KLOSZ
W sumie masz racje. Ot przeszlo mi jeszcze przez mysl przelanie stacyjki wlasnie jakas nafta, tylko po to, zeby wyplukac z niej ewentualnie rozpuszczone przez wóde 40 syfki. W gruncie rzeczy, rzeczywiscie, samo wude leje sie w takich ilosciach, ze wyplucze pewnie co trzeba. Jedynie bym polal od serca, nie zalujac.