Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Cześć i czołem,

Podobno nie ma głupich pytań, są tylko durne odpowiedzi, więc pozwolę sobie zadać w pełni lamerskie pytanie dotyczące...nitowania

Otóż...w prawym kominie w mojej pięknej obluzowały się nity - te które trzymają końcówkę zwaną w niektórych kręgach zaślepką. Końcówka dostała drgawek, a ściany garażu niezłego rezonansu.

No i teraz pytanie licencjonowanego teoretyka w tej dziedzinie, który nigdy w życiu nitownicy w drżacej ręce nie dzierżył: jak to zanitować? Bawić się w to w ramach nauki, czy szukać przy drodze jakiegoś specmajstra, który wywali cztery luźne nity i wsadzi nowe?

...a może wyrwać samemu ten szmelc i zamienić na śruby z podkładkami, bo chyba najłatwiej?

Ja bym wyrwal i zanitowal na nowo nitami stalowymi, a nie aluminiowymi. Sa twardsze i sztywniejsze, nie ulegaja tak latwo i nie luzuja sie jak aluminiowe. Nitowanie to nie jest wielka sztuka tajemna, wystarczy miec nitownice i zabrac sie do tego z glowa - IMHO, dasz rade.
Radosc i satysfakcja z samodzielnie zrobionej naprawy - bezcenne

Małe wiertło, przewierć stare nity. Kup nowe z nitownikiem ( chyba, że masz w garażu) i zrobione. To proste jak

Nooo, to mnie na duchu podnieśliście

To jeszcze lamerskie pytanie nr 2: jaką nitownicę kupić - coś jakby z Praktikera czy jakaś technologia NASA jest wymagana do takich niecnych zastosowań? Chodzi mi głównie o fakt dostępu do tego cholerstwa - trzeba się tam przeca przez za przeproszeniem dziurę dostać...?

Ciekawie będzie nauczyć się czegoś nowego...

nitownica dobrej jakości to koszt około 70 zł , nity stalowe /z kwasówki/ paczka to około 5-15 zł w zalezności od szt. w opakowaniu, nitowanie jest proste jak ale poproś pana by pokazał Ci zasadę tej czynności.
Ważna jest końcówka ...

zwracam uwagę na zakup nitów z kwasówki lub aluminium ze względu na odporność na korozję

chyba, ze nie chcesz kupować to w każdym warsztacie powinni to zanitować za "flaszkę"

e tam będę flaszkę poświęcał...sam zrobię a potem zrobię flaszkę

dzięki za rady i cierpliwość, zastosuję się i pochwalę wynikiem

przyjedź do Wisniówki to ci zanituję ...

A nie powiedzieliście koledzy że druga strona nita wpada do środka przy wierceniu nita i żeby wyciągnąć to trzeba wyjąc tą wkładkę tłumika! Ja się z tym namęczyłem jak nie wiem co!

ja rozwiercałem malym wiertlem , wtedy nie wpada do srodka

...trzeba się tam przeca przez za przeproszeniem dziurę dostać...?

Joseph nie trzeba się dostawać przez dziurę. Wkładasz nit w otworek zaciągasz nitownicą on pęcznieje, obrywa się i trzyma ot co cała filozofia.
Może rysunek Ci trochę przybliży temat nitowania.

Joseph
ja bym olał nitwanie, wyrwał co się da i zrobił przelotówki
hmmmm, ale zeby uzyskać taki:
http://www.youtube.com/watch?v=aAzfLQDeE8E

EFEKT, pewnie musiałbyś sprzęta wyminić

u mnie aluminiowe nity wytrzymuja juz 3 rok, a wiecie ze mam dosc głosna sevenke.
kwestia nitów - dopiluj zeby srednica nita byla identyczna jak srednica otworu i mocno zanituj.
i bydzie fungować gitowo.

Jeszcze raz dziękuję wszystkim za łopatologię.
Po Waszych wykładach tylko debil nie wiedziałby, jak to zrobić

a jak cie to przerosnie to wsiadaj na mopeda i wpadaj do mnie

Joseph, za rada Wojtka, przyjedz do Wisniowki to ci zrobimy dobrze z tymi nitami . Ja mam nitownice, Wojtek nity, Ty przywieziesz flaszke, ktora wypijemy i bedzie gitesik

to ja moge prztragac wiertarke zeby miec udziały w tej halbie.

Ja mogę podawać narzędzia...
Duża ta flaszka ?

Echhh, caale zycie z pijakami...

Chłopaki,

Dzięki, z największą przyjemnością przyjadę, jeśli tylko moja pier... robota na to pozwoli. Nawet, jeśli nity już będą, to flaszkę i tak przytacham

Tylko raz było mi dane widzieć Wasze przyjazne pyski, dwa lata temu, potem już się niestety nie udało zasnąć po popijawie z Wami na ławce...ale co się odwlecze...