Jest to dosc powszechna praktyka w przypadku sevenek starszych wiekiem, ale w zadnym przypadku nie mozna zakladac, ze przelozenie silnika jest dyskwalifikujace motocykl do zakupu. To co tu widac na pierwszy rzut oka, to wlasnie silnik nowszy niz motocykl, nieoryginalne ciezarki kierownicy, jakies ciekawe wykonanie lampy i kubkow zegarow. Na dwoje babka wrozyla, albo motocykl zadbany i odpicowany przez wlasciciela, albo sklecony z czego sie dalo i odpicowany przez handlarza. Trzebaby mu sie przyjrzec na zywca, posluchac silnika, przejechac sie i ocenic jak sie sprawy maja na zywo. Z ogledzinami motocykla na podstawie ogloszenia w necie jest tak jak z pojsciem do lekarza na usuniecie wyrostka przez telefon. I tu, i tu jest ogromne prawdopodobienstwo pomylki i niepowodzenia

Jechac, obejrzec, zabrac ze soba kogos z chlodnym spojrzeniem i jakims doswiadczeniem - stara prawda, ale sie sprawdza.