Stosuje ktoś magnetyczną śrubkę spustową? Naprawde kleją się do niej jakieś tam opiłki metalu, czy to przereklamowany bajerek za 12 zł?

Myślę ze to przereklamowany bajer a może nawet szkodliwy.
Teoretycznie gdyby opiłki zbierały sie na srubce, utworzy się tam większy "skrzep", który z czasem może się urwać i popłynąć w "krwioobieg" silnika.
Może wtedy np dostać się na gorący cylinder, tam zapiec się i pięknie go rysować...
Może również zapiec się w jakimś kanaliku skutecznie zmiejszając jego przepływ.
Mniejsze namagnesowane opiłki mogą pięknie przywrzeć do zebatek w skrzyni biegów i tam skutecznie ścierać ich powierzchnię.
Aaaaa zapomniał bym o łożyskach, tam też małe namagnesowane opiłki mogą znaleźć sobie nowy dom.
Morał:
wszystkie opiłki powinny zostać w filtrze i tylko tam.
A teraz dopiero przeczytałem wypowiedź przedpiśccy.
Taka śrubka może i ma sens w miejscach gdzie nie ma wymuszonego przepływu oleju.
Pozatym w mostach i skrzyniach biegów (np w samochodzie )nie wymienia się tak często oleju bo pracują w bardziej optymalnych warunkach. W motocyklach wygląda to trochę inaczej, dlatego oleje są inne i są droższe.
Myślę zresztą że skośnoocy projektanci nie przegapili by takiego szczegółu.
Jeśli już gdzieś miałby byc magnes to chyba najlepiej na korpusie filtra oleju.