Forum użytkowników i miłośników Hondy CB 750 Seven-Fifty i Nighthawk

Chce zdjąć przednie koło i wole najpierw zapytać czy potrzeba do tego jakiej większej filozofii? Jest taka możliwość ze mogę podczas tej czynności coś uszkodzić

Uszkodzic mozesz zawsze ale nie jest to jakas wielka filozofia. Najlepiej zerknij sobie w serwisowke, masz tam napisane krok po kroku jak sie kolo zdejmuje.

Pozdro dla Sieradz. Ściaganie koła to luzik, a kto w ogóle miewa siakieś serwisówki? Podkładasz klocek pod kolektory pod silnikiem, odkręcasz cztery śruby blokujace ośkę na lagach (klucz oczkowy 12), odkręcasz zaciski hamulców ( nadal ten klucz), potem przeciwnakrętkę na osi( oczkowe 24 ), podważaśz stopą koło od dołu a przekładając cienki wkrętak przez otwory w drugim końcu osi ją wyciągasz. Łapiesz spadającą podkładkę dystansową z prawej strony ( naprzeciwnapędulicznika) i wyjmasz koło. Prościzm. Skoro masz zdejmięte koło przednie możesz od razu zdjąc tylne... jeśli pragniesz.

Czy ściągając zaciski hamulcowe trzeba włożyć coś między klocki hamulcowe? Słyszałem że śruby zacisków przykręca się najczęściej na kleju - co to za klej? Czy stojąc na stopce centralnej po zdjęciu przedniego koła motocykl poleci mocno do przodu czy jest do utrzymania np. jedną ręką?
Muszę zdjąć przednie koło jedynie do zamontowania przedniego błotnika (więc na chwilę).

Nie musisz nic wkładać, ale nie dotykaj przedniego hamulca. Śruby faktycznie są montowane na kleju, np: na takim http://moto.allegro.pl/item803143882_kl ... f_vat.html . Zdecydowanie musisz podeprzeć motocykl pod kolektorami wydechowymi...jedną ręką to się tylko d... wyciera Przedni błotnik wcale tak łatwo się nie wyciągnie, pomimo zdemontowanego koła.

Nie da się ukryć , że tak ze względów bezpieczeństwa (motocykl swoje waży) , wygody a także uniknięcia uszkodzeń kolektorów ( wgniotka już nikt nie usunie) warto stosować odpowiedni stojak-podnośnik. Ja za swój dałem niecałą stówkę, przód motocykla podnoszę jednym ruchem- (specjalna tuleja trafia pod otwór dolny sztycy-dolna półka). Maszyna stoi stabilnie, nic nie gniecie kolektorów, koło demontuje się swobodnie, błotnik także. Do kompletu mam przystawki pod wachacz (do podnoszenia tyłu). Wyrażam tym samym pogląd, że na prowizorkę człowiek jest zdany jedynie na trasie ale w swoim garażu - już nie. Do sprawy demontażu koła dorzucę jeszcze uwagę o momentach dokręcania śrub- tu niestety prosi się serwisówka oraz klucz dynamometryczny ( po primo i secundo- jak wyżej).

Stojak kosztuje stówkę z wysyłką, za zamontowanie błotnika zapłacę może ze 30-40 zł podsuńcie mi pomysł do czego jeszcze może mi się taki stojak przydać wtedy kupię Mam centralną stopkę, więc większość zrobie z jej pomocą, sam opon nie zmieniam bo przecież trzeba je wyważyć. Do montażu napędu (gdyby mi przyszło do głowy zaoszczędzić 100 zł i robić to samemu) wystarczy centralna stopka... Albo pójdę na jakąś prowizorkę albo zapłacę za wymianę.

Stefan, podaj linka dowiarkom, jeśli to sprzęt sprawdzony.

Gdzieś mi się zapodział namiar na producenta ale aktualnie na Allegro jest kilkanaście propozycji pod hasłem podnośnik- stojak, ten mój jest chyba identyczny do produkcji z tego miejsca http://moto.allegro.pl/item797415644_po ... _wys.html- ja kupiłem stojak do przodu podając średnicę otworu pod sztycą i poprosiłem jedynie o dorzucenie łap potrzebnych do podnoszenia tyłu ( tym samym podnośnikiem). W uzupełnieniu poprzedniej wypowiedzi- stojak przydaje się ponadto do postawienia moto na zimę, koło przednie wisi w powietrzu, tylne też.

no to jest jakiś atut - nie pomyślałem o tym

Kupiłem podnośnik i zamontowałem przedni błotnik, z wyjętym przednim kołem nie jest to trudne. Najtrudniejsze z całej operacji to odkęcenie zacisków hamulcowych (śruby na kleju). Podobno pomaga rozgrzanie (ale ja nie miałem czym).

Stary, nic nie trzeba rozgrzewać, ten klej (Lokhid) puszcza, jeżeli śrubę "popieścisz" z tzw. wyczuciem dobrym kluczem ( radze oczkowym lub nasadowym- nasadka od dynamometrycznego), reszta idzie jak po tafli, delikatnie jak z kobieta a będzie tzw. fertig.

Tych klei są dwa rodzaje jedne do "pieszczenia" drugie do "pieczenia" i pieszczoty ci wtedy nie pomogą.