Strona 1 z 1

Linki - nie URL

: 04 lip 2008, 08:00
autor: lopuch
Czy mieliście nieprzyjemność zerwania linki sprzęgła albo gazu podczas jakiegoś tripu ?
Wolałbym dmuchać na zimne tylko zastanwiam się jak stwierdzić zużycie linki - czy można coś zrobić oprócz jej smarowania i jak ją smarować - po całości koncówki przy klamce (w kat. Louisa jest jakiś przyrząd do smarownania linek ale jakoś nie kumam za bardzo jak to mam zrobić całą linke końcówke - o co kaman ?!)
Czy może kupic zapas wsadzić pod siodło i tyle ?

Re: Linki - nie URL

: 04 lip 2008, 09:56
autor: lesor
Ja smarowałem linki po ich wypięciu. I sprzęgła i gazu.
Dół wkładałem w butelkę, w górę wlewałem olej przekładniowy.
Inaczej z napędem prędkościomierza. Nie wiem czemu ale zawsze tam mocno rdzewiało. Najpierw przelewałem WD40, potem czyściłem pancerz linką (jak lufę wyciorem), potem przelewałem benzyną, żeby wypłukac WD40 i na koniec zalewałem olejkiem.

Co do trwałości. Ja oglądam raz na sezon końcówki linek (przy beczkach). Jeśli nie ma ani jednego drucika urwanego - zostawiam. Jak mi sie kiedyś zdarzy, że będzie - linkę wymienię.

Re: Linki - nie URL

: 04 lip 2008, 10:07
autor: lopuch
Dzięki !
w wolnej chwili tak zrobie - myślisz że normalny olej silnikowy też sie nada czy za rzadki ?

Re: Linki - nie URL

: 09 lip 2008, 09:38
autor: NIUTON
Witam, normalny czyli 5W, lub 10W jest zbyt rzadki. Wycieknie i :dupa: . Użyj takiego jak do skrzyni biegów w katamatanie, lub do przekładni napędowej. Na pewno jakiś Twój kumpel ma moto z wałem kardana, to chyba podaruje Ci ze 20 kropelek i linka jak nówka funfel nie śmigana.

Re: Linki - nie URL

: 09 lip 2008, 21:49
autor: simsun
(w kat. Louisa jest jakiś przyrząd do smarownania linek ale jakoś nie kumam za bardzo jak to mam zrobić całą linke końcówke - o co kaman ?!)
Mamy takie coś (nie wiem czy to dokładnie to) w serwisie, gdzie pracuję. Nie bardzo działa. Poza tym to jest przystosowane (podobno) do tych smarów co to wszystko robią za ciebie.

Re: Linki - nie URL

: 10 lip 2008, 23:36
autor: lopuch
(w kat. Louisa jest jakiś przyrząd do smarownania linek ale jakoś nie kumam za bardzo jak to mam zrobić całą linke końcówke - o co kaman ?!)
Mamy takie coś (nie wiem czy to dokładnie to) w serwisie, gdzie pracuję. Nie bardzo działa. Poza tym to jest przystosowane (podobno) do tych smarów co to wszystko robią za ciebie.
Chodzi o coś takiego - katalog louisa - 10037007- chyba pod cisnieniem bo inaczej to nie łapie jak to ma działać ...
Albo jest po niemiecku napisane jak to działa - a ja po niemiecku to tylko parę słów znam :) bratwurst mit brot und bier bitte :) iś chabe kajn cigareten :D i j'ai nes parl pas francais :P :D

Re: Linki - nie URL

: 15 lip 2008, 15:17
autor: ADI
Znajomemu niedawno poszła linka sprzęgła akurat pod sklepem z częściami do "emzetek" udało się dopasować linkę i dojechać do domu. Gorzej jak pójdzie w trasie. O linki od gazu bym się tak nie martwił, bo są 2 i zawsze da radę do domu dojechać.
Najczęściej jak pęka linka od sprzęgła to pęka przy samej klamce, jeżeli masz już małe ślady przetarcia to przed trasa wymien na nową.

Re: Linki - nie URL

: 15 lip 2008, 21:09
autor: iceq
O linki od gazu bym się tak nie martwił, bo są 2 i zawsze da radę do domu dojechać.
Z tym się akurat nie zgodzę. Jedna z nich otwiera a druga zamyka przepustnice. Jak poleci zamykająca zostaje sprężyna która domknie ale jak otwierająca to masz chłopie problem. Linki jak pękają to zwykle po przygodach albo przeróbkach. Mnie sie nie zdarzyło jeszcze. No inna sprawa że licznik elektronika sprzęgło hydraulika, pozostają linki od gazu które dorobiłem w Częstochowie po tym jak zachciało mi sie przerobić uchwyty kierownicy i oryginalne okazały sie za krótkie. Te dorobione maja wkładkę teflonową w środku i nie wymagają żadnego smarowania. Zresztą te nowe linki nie powinny być smarowane. Jeżeli zaczyna sie linka zacinać to znaczy sie pękła w środku i już po niej, a pękła bo była załamana na skutek przygody i ktoś ją naprawił. Lepiej dorobić albo kupić nową.
iceq

Re: Linki - nie URL

: 15 lip 2008, 22:44
autor: ADI
no tak, ale jak pójdzie zamykająca to pół biedy, a jak otwierająca to chyba można przełożyć i uratować sytuację. Bez zamykającej da się chyba jechać.

Re: Linki - nie URL

: 16 lip 2008, 00:02
autor: iceq
można przełożyć i uratować sytuację.
Zdaje sie ze i tu bieda. One nie są jednakowe tak mi sie coś wydaje. Jest dłuższa i krótsza w większości przypadków, no i różne końcówki mocowania w oprawie manetki mają. Kiedyś chyba nawet widziałem że w jakimś motocyklu to jest jedna linka tylko ma dwa pancerze i jest chytrze założona. W ostateczności jak mawiają masz łeb i h... to kombinuj. Heheheh
Pozdro
iceq

Re: Linki - nie URL

: 06 maja 2009, 17:05
autor: son_of_freedom
ja linki potraktowałem olejem roślinnym.. ślizgają się idealnie ;]

Re: Linki - nie URL

: 06 maja 2009, 18:19
autor: Wojtek_K
jak Ci wyrośnie rzepak to bedzie zagryska

Re: Linki - nie URL

: 07 maja 2009, 10:59
autor: Kazik
...
Albo jest po niemiecku napisane jak to działa - a ja po niemiecku to tylko parę słów znam :) bratwurst mit brot und bier bitte :) iś chabe kajn cigareten :D i j'ai nes parl pas francais :P :D
Ja znam jeszcze - ich habe eine grube babe gedupciś :)