No i znów do wszystkiego doszedłem sam

Łańcuszek rozrządu wymieniłem. Wybrałem najlepszy (ponoć) łańcuszek firmy D.I.D (najtańsze są w MOTORLANDZIE w Warszawie - to wyłączny importer na Polskę). Łańcuszek kupiłem rozkuty, zakuwaliśmy go z kumplem na moto za pomocą młotka i pucka aluminiowego. Wyszło wielce profesjonalnie

Przy okazji wyjąłem regulatory luzu zaworowego z głowicy i przemyłem je naftą, rozruszałem w środku a następnie nasączyłem nowym olejem silnikowym. Moto po zamianie łańcuszka śmiga jak nowe - znacznie poprawiła się dynamika maszyny. W sumie nic dziwnego - poprzedni łańcuszek był tak rozciągnięty, że znaki na kołach wałków rozrządu nie pokrywały się. Regulatory luzu zaworowego działają znacznie lepiej. Wyjątkiem jest jeden z nich - dopiero po dłuższej jeździe zaczyna działać poprawnie. Zobaczymy co będzie po zamianie na olej 15W50. Acha - nie polecam stosowanie nowej uszczelki pod pokrywę głowicy - ciężko ją zamontować a i tak trzeba użyć silikonu. U mnie początkowo zwyczajnie lało się spod niej. Potem zastosowałem patent z miedzianymi podkładkami pod śruby - tak żeby można było odrobinę mocniej ścisnąć uszczelkę - pomogło. Oryginalne śruby opierają się dosyć szybko swoimi kołnierzami o pokrywy wałków rozrządu i cieknie.
No i nie wymieniam silnika
