Dzisiaj po tygodniowym postoju odpaliłem Smoczycę. Pierwsze wrażenie - dziwny dźwięk z prawego komina.
Po oględzinach okazało się, że obluzowała się okrągła zaślepka (ta na 4 nitach, którą widać z zewnątrz) i radośnie wpada w wibrację (dolne C-dur na moje ucho), ale nie w tym największy problem. Pod zaślepką...kapie woda

Pochodziła trochę, zgasiłem, woda wyparowała. Odpalam - znowu się zbiera i cieknie

Latałem tydzień temu przy suchej pogodzie, nie ma szans, żeby jakiś deszcz dostał się do środka, zresztą pewnie i tak by wyparowało. O dziwo w lewym kominie jest sucho.
Jakieś pomysły, dlaczego moja czarna zamienia się w elektrownię wodną?
