to znowu ja z [zapewne] glupim pytaniem, ale jednak je zadam.
Jest tak: jak sobie jezdze na swojej sevence to przy checi uzycia tylnego hamulca musze mocno zadzierac stope do gory, zeby postawic ja na dzwigni. Domyslam sie, ze jest pewnikiem jakas mozliwosc regulacji jej ustawienia. Poniewaz nie lubie zabierac sie do czegos, czego chocby w teorii nie wiem jak zrobic to nie chce nic grzebac zanim sie nie dowiem od swiatlych ludzi co i jak.
Czy jest mozliwosc opuszczenia dzwigni tak, zeby byla troche bardziej pochylona w dol? Jesli tak, to napiszcie w dwoch slowach dobrzy ludzie jak sie do tego zabrac? Czy pod ta plyta na ktorej mocowany jest podnozek dzwignia siedzi na jakims wielowpuscie, na ktorym mozna ja opuscic o jeden zabek, czy moze do jej ustawienia sluzy srubka z kontra, ktora jest na dzwigni idacej do pompy hamulca?
Poradzcie, bo nie chce rozgrzebywac, zeby nie skopac. Tym bardziej, ze codziennie jezdze motocyklem do pracy i jakbym mial sie przesiasc do puszki przez to, ze cos rozebralem i nie zlozylem to bym sie wsciekl na siebie smiertelnie

Pozdrawiam
KLOSZ - co spotkal Matke Ziemie na XI Felkowskim
