Mam pytanko. A mianowicie.
Muszę ukarać żonę oraz latorośl za zeżarcie cesarskiego kotleta podczas mojego 15 min spaceru z darmozjadem poprzez umycie motocykla.
No i właśnie, czym i jak mają czyścić silnik i rury z tego zapieczonego syfu... wiem wiem wazeliną..... ale co oprócz tego ktoś ma jakiś patent
Przejrzałem tematy i nic nie znalazłem. Będę wdzięczny za pomoc.
ZF
P.S. Oczywiścię bedą czyścić pod okiem Cesarza, coby nie popsuć i zniszczyć....
