dylematy

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) ;) 8) :P :lol: :D :mrgreen: :] :jupi: :hahaha: :rotfl: :diabelek: :serduszka: :( :shock: :? :oops: :roll: :| :co: :cenzura: :krzyk: :sciana: :wsciekly: :rock: :flacha: :moto: :> :cry: :cmok: :przytul: :3msie: :sex: :spoko: :dupa: :calus_dupa: :mlotek: :fuck: :blaga: :slinka: :naughty: :hihi: :wytrysk: :na_twarz: :sex_anal: :mineta: :boje_sie:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: dylematy

Re: dylematy

Post autor: zmorka » 19 kwie 2009, 15:03

mam pytanie zwiazane z malowaniem sevenki, jako ze mam w kolorze ciemnej zieleni i chcialbym ja przemalowac na biala perle i nie to, ze dzwon byl czy cos takiego, nie doszukujmy sie zaraz czegos czego nie ma i nie tworzmy teorii typu - bedzie problem przy odsprzedazy itd, kupilem ja dla siebie, a nie po to by sprzedawac, wiec czy ktos ma moze zdjecia bialej sevenki bede wdzieczny, bo nim to zrobie chcialbym zobaczyc czy to jest to o co mi chodzi ;) kazda fotke badz wizualizacje prosze na maila i serdecznie z gory dziekuje zmorka99@poczta.fm

Re: dylematy

Post autor: Wojtek_K » 30 paź 2008, 09:21

1. do zakupu motocykla najlepszy moment to listopad-styczeń
2. szukaj, szukaj
3. pomiędzy 94 a 96 jest mała różnica wieku, a różnica jakości może być kolosalna
4. warto się interesować starszymi rocznikami jeżeli znasz jego historię lub porada fachowa przy oglądaniu będzie zapewniona

i na forum są różne roczniki, a ich wiek nie zawsze jest adekwatny do przebiegu i stanu / patrz np. na Dofa moto /

Re: dylematy

Post autor: Batman » 30 paź 2008, 08:53

Mam takie pytanko. Warto interesować się starszymi rocznikami ("srebrne" silniki)? Czy lepiej już się zawziąć i dozbierać już te pare groszy. Wiem, że między np rocznikiem '94 a '96 jest pare ładnych tysięcy przebiegu ale jak (podobno) wiadomo silniki Sevenki są nie do zajechania jak się dba. No właśnie - jak się dba. Do zakupu motocykla zostało mi jeszcze kilka miesięcy (bo najważniejszą przeszkodą jest umowa w robocie) ale już szukam, szperam i ciekawią mnie wszelkie informacje i materiały ( :serduszka: ) :diabelek:

Re: dylematy

Post autor: LuTo » 25 paź 2008, 16:52

no fakt, Poznaniacy, to byli Krakusy, wyrzuceni z miasta za rozrzutność ;) :rotfl:

Re: dylematy

Post autor: PeterS » 24 paź 2008, 21:26

U nas w Krakowie odpychamy się nogami, żeby było taniej. Silnik włącza się tylko na ostrych podjazdach :D

Re: dylematy

Post autor: Wojtek_K » 24 paź 2008, 16:06

nie tylko Poznaniaki oszczędzają :mrgreen:

Re: dylematy

Post autor: oster » 24 paź 2008, 14:31

Jak jeździłem sevenką to podróżną miałem około 110.
metody emeryckie :hahaha: ale rozumiem :rock: :3msie:

Re: dylematy

Post autor: porywacz_zwlok » 24 paź 2008, 10:28

a szczęśliwe życie składa się z kaprysów :)

Re: dylematy

Post autor: jaqbik » 24 paź 2008, 08:52

Niekoniecznie.
Jak jeździłem sevenką to podróżną miałem około 110.
Teraz wzrosła nieznacznie lub wcale - chyba że mam kaprys :waham_sie:

Re: dylematy

Post autor: Cycu » 24 paź 2008, 08:22

Batman a ja Ci mowie ze po tygodniu dwoch bedziesz jezdzil szybciej niz te 120km/h :mrgreen:

Re: dylematy

Post autor: porywacz_zwlok » 24 paź 2008, 07:26

:spoko:

Re: dylematy

Post autor: Batman » 23 paź 2008, 22:59

Będzie Sevenka. Nie chcę, żadnych motocykli udających sportowe :P (Fazery, itp). Nie mam potrzeby odkręcać. Jawą jeżdżę na trasie 90 km/h lub jeśli z kumplem (GPZ 600) to daję w palnik Jawie 120 km/h (tak, tak - da radę tak jechać a to wcale nie max :P ). Przy 120 pali powyżej 7 litrów ;). A nowym motocyklem też nie mam zamiaru podczas normalnej jazdy przekraczać 120 km/h (nie mówię o manewrach) i mam nadzieję , że to nie będzie za mało dla niej. Spalanie w okolicach do 6 litrów akceptowalne. Decyzja raczej podjęta. Gotówka powolutku spływa na konto i za jakiś czas wielkie zakupy :serduszka: ...

Re: dylematy

Post autor: porywacz_zwlok » 13 paź 2008, 08:04

Do Twojej wypowiedzi odniosłem się tylko w wytłuszczonej części.
Pokaż mi brak obiektywizmu w mojej wypowiedzi, do tego napomknąłem o fazerze i suzuki :P
wskaż teorię w mojej wypowiedzi ale odpowiadając odnieś się do niej
Jeszcze raz objaśniam:
wytłuściłem to, co uznałem za teorię czyli wskazanie CB500 jako tańszej/łatwiejszej w naprawie przy ewentualnej glebie/dzwonie.
Reszta mojej rozprawki nie odnosiła się bezpośrednio do Twojej wypowiedzi. :spoko:
teraz rozumiem przy pełnej odpowiedzi. całkiem możliwe, że masz rację bo nie mam doświadczenia z psuciem CB750 i w sumie nie chcę mieć

Re: dylematy

Post autor: Wojtek_K » 10 paź 2008, 22:18

Podwójne życie Weroniki

ale Icek jest teraz chyba Jeepnięty 4x4 :diabelek:

Re: dylematy

Post autor: oster » 10 paź 2008, 20:13

Icek, Ty Draniu! Tak mnie podpuszczać... Echh, kolega.
Wielkie sorki ale nie panimaju :cry: Lesoru dostosuj swoje komóry do dwudzuestowiecznych a własciwie do dziewiestowiecznych rozumień :P

Re: dylematy

Post autor: lesor » 10 paź 2008, 20:05

Hi Hi Hi cus mi sie zdaje ze reanimowaliśmy E2rda :3msie: :sex: ponad wszystko chociaz nie jestem pewien :cmok: a niech sobie myslą
Icek, Ty Draniu! Tak mnie podpuszczać... Echh, kolega. :mlotek:

Re: dylematy

Post autor: oster » 10 paź 2008, 20:00

Hi Hi Hi cus mi sie zdaje ze reanimowaliśmy E2rda :3msie: :sex: ponad wszystko chociaz nie jestem pewien :cmok: a niech sobie myslą

Re: dylematy

Post autor: lesor » 10 paź 2008, 19:18

Do Twojej wypowiedzi odniosłem się tylko w wytłuszczonej części.
Pokaż mi brak obiektywizmu w mojej wypowiedzi, do tego napomknąłem o fazerze i suzuki :P
wskaż teorię w mojej wypowiedzi ale odpowiadając odnieś się do niej
Jeszcze raz objaśniam:
wytłuściłem to, co uznałem za teorię czyli wskazanie CB500 jako tańszej/łatwiejszej w naprawie przy ewentualnej glebie/dzwonie.
Reszta mojej rozprawki nie odnosiła się bezpośrednio do Twojej wypowiedzi. :spoko:

Osteru, złośliwcze, sam zachęcasz do aktywności. :mlotek:

Re: dylematy

Post autor: porywacz_zwlok » 10 paź 2008, 18:57

Do Twojej wypowiedzi odniosłem się tylko w wytłuszczonej części.
Pokaż mi brak obiektywizmu w mojej wypowiedzi, do tego napomknąłem o fazerze i suzuki :P
wskaż teorię w mojej wypowiedzi ale odpowiadając odnieś się do niej

Re: dylematy

Post autor: oster » 10 paź 2008, 18:14

Jak zwykle Lesor Majster i Prezio :piwo: :3msie: :flacha:

Re: dylematy

Post autor: Cycu » 10 paź 2008, 12:46

A ja sie w pelni zgadzam z Lesorem ;)
To ze Sevenka jest ciezka w niczym nie przeszkadza. Manewruje sie nia bardzo latwo, przeciskanie w korkach tez nie stanowi problemu. Na pierwszy motocykl rowniez sie nadaje. Przyspieszenie ma lepsze ale predkosci maksymalnie jakie osiaga CB500 i CB750 sa do siebie zblizone, a przy podrozach mozliwosc wyprzedzenia aut jest bardzo przydatna. Kolega jezdzi CBF500 (silnik ten sam co w CB tyle ze reszta nowoczesniejsza) i przy wyprzedzaniu jest kolosalna roznica. Ciagle miesza biegami zeby moc cos wyprzedzic. Natomiast ja na sevenie jak wrzuce 5 to do nastepnego skrzyzowania czy innej przeszkody uniemozliwiajacej jazde powyrzej 60km/h nie zmieniam w ogole biegow. W trasie spalanie sevenki jest minimalnie wyzsze moze okolo 0,5 litra.
Co do kosztow ewentualnej naprawy po parkingowce to niczym sie one nie beda roznic. A jesli ktos ma swoj pierwszy motocykl to czy bedzie lzejszy czy ciezszy to i tak go polozy. Jedynie bedzie mu ciezej go podnies.
Pomijam juz to ze lekki motocykl sie gorzej prowadzi i ciezko go utrzymac na dziurach.
Podsumowujac polecam Sevnenfifty :)
Tym bardziej ze kolega jezdzil juz Jawa TS350, ktora tez do lekkich motocykli nie nalezy.
Ja sam jezdzilem przed sevenka na MZ ETZ 150 i nie zaluje ze ja kupilem. Na poczatku tez sie obawialem jej masy. Jej mocy i przyspieszenia. Okazalo sie ze to bardzo przyjemny motocykl, latwo nad nim zapanowac, silnik jest bardzo elastyczny i plynnie odaje moc. Wiec jesli ktos mial jaka kolwiek stycznosc z motocyklami na pewno sobie poradzi. Chyba ze ma problemy z glowa i bedzie odkrecal do konca, ale wtedy nie polecilbym zadnego motocykla ;)

Re: dylematy

Post autor: lesor » 10 paź 2008, 11:59

Do Twojej wypowiedzi odniosłem się tylko w wytłuszczonej części.
Pokaż mi brak obiektywizmu w mojej wypowiedzi, do tego napomknąłem o fazerze i suzuki :P

Re: dylematy

Post autor: porywacz_zwlok » 10 paź 2008, 11:17

lesor, masz rację. ale spójrz na moją wypowiedź jako na przedstawienie faktów a nie sugestii co do wyboru motocykla. dla jednych fakt będzie wadą a dla innych będzie zaletą. nie ważyłem tych dwóch motocykli i moją wypowiedź stawiam mimo wszystko jako algorytm wyboru zbudowany doświadczeniem drogowym. kolega powinien znać fakty a jeżeli jeździ na motocyklach to sam dobrze będzie wiedział co wybrać
spodziewałem się takiej reakcji jak Twoja, ale trudno szukać obiektywizmu na forum tematycznym. bez oceny moja odpowiedź jest poprawna ale z oceną argumentów to i Twoja lesor wypowiedź jest jak najbardziej poprawna

pozdrawiam

Re: dylematy

Post autor: lesor » 10 paź 2008, 10:06

500'etka lżejsza i poręczniejsza będzie spalała mniej i kosztowała mniej i wszelkiego rodzaju ryzykowne życiowe lekcje będą mniej kosztowne i bolesne
śmiała niepotwierdzona życiowym chyba doświadczeniem teoria. W praktyce CB500 jest nadal produkowana; kupowana jest na pierwszy motocykl i zazwyczaj niebawem przyziemia, co skutkuje tym, że typowych klamotów jest na rynku jak na lekarstwo. SevenFifty, nawet po konkretniejszym dzwonie można stosunkowo tanio i przede wszystkim szybciej naprawić i jeździć dalej. Wystarczy spojrzeć na Allegro i ebay i pośledzić przez miesiąc oferty części.
Pewnie, że piencetka jest poręczniejsza i pewnie mniej spali przy delikatnej jeździe lecz deklarowane przeznaczenie na "szlajanie się dłuższe i krótsze" stawia ją kawał za Sevenką. CB500 to drynda raczej na miasto, dojazdy do szkoły czy pracy, po bułki, do kościoła. W trasie 300km na naszych wąskich drogach wyprzedzanie pociągu tirów lecących na ograniczniku do 92km/h przy intensywnym ruchu z przeciwka (czyli dokładnie tak jak jest na każdej krajówce) to powód do ciągłego grzeszenia słowem :wsciekly: :cenzura: :krzyk: . Sevenka rakietą nie jest ale zapewnia wystarczający komfort. A jesli Batman ma plecaczka, to wybór jest prostszy.
Manewry. Jak się nie umi, to każdy sprzęt jest niedobry, wystarczy z nowym motocyklem trochę poćwiczyć; :moto:
Batman jeździ TereSką, to porównywalna do manewrów koza. Lżejsza ale ma dużo wyżej niż Sevenka środek ciężkości, siedzi się jak na wielbłądzie a i średnica zawracania większa.
Oczywista, że SF trudniej utrzymać, kiedy się już zwali ale nie panikujmy, ilu forumowiczów zaliczyło parkingówki...

Moje Seveny nie schodziły poniżej 5,5 litra. Na małe spalanie jest burgman :)
Ale nie jedna Sevenka na świecie. Jest jeszcze kilka propozycji, np. mały fazer czy inazuma.
Motocykli coraz więcej więc łatwiej o kolegów z nimi i można potestować różne. CB500 jest nawet dostępna do testów w salonach.

Re: dylematy

Post autor: KLOSZ » 09 paź 2008, 21:49

No skoro Oster pisze, ze dasz rade ze wzrostem to chyba wie :-). Zapomnij o CB 500 i szukaj dla siebie sevenki, nie bedziesz zalowal.
Ja zaczalem swoja przygode z 2oo (pomijajac Romet Pony 50 dwadziescia lat temu ;-) ) od sevenki i okazalo sie, ze da rade tym jezdzic nawet jesli ktos dopiero sie uczy uzywania motocykla i jest zielony jak szczypiorek na wiosne.

Kupuj sevenke i chwal sie tu tym co kupisz :-)

Powodzenia!

Na górę