łańcuszek i napinacz alternatora

Serwisówki, mechanika, technika, akcesoria - czyli wszystko związane z sevenką w warsztacie
Awatar użytkownika
Robert
Beniamin
Beniamin
Posty: 67
Rejestracja: 18 wrz 2008, 09:31
Motocykl: była SF'94, jest hornet '08
Lokalizacja: Tczew

łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Robert » 22 lis 2008, 22:55

Witam
Mam pytanko, może ktoś ma doświadczenie z łańcuszkiem alternatora? Cała historia zaczęła sie od takich objawów: po zapięciu np. 1go biegu, kiedy trzymałem na hamulcu i jednocześnie delikatnie puszczałem sprzęgło to słyszałem takie głośne grzechotanie w okolicy łańcuszka alternatora. To samo było, gdy postawiłem na centralkę, wrzuciłem bieg i hamowałem tylnym hamulcem. Pomyślałem sobie, że mam łańcuch do wymiany. Wyciągnąłem silnik i oglądam, kręcę alternatorem w prawo i w lewo i zauważyłem, że luzując i napinając na przemian owy łańcuszek (nie ruszając wałem korbowym) słychać podobny dźwięk jak na obrotach, więc obserwuję dalej. Co się okazało: wykonując ruchy w lewo-prawo zainicjowałem pracę sprzęgiełka jednokierunkowego rozrusznika co z kolei powodowało jego obracanie poprzez koła satelitarne (kto miał zdjęty rozrusznik to wie o czym mówię) i to wydawało taki dźwięk. Próbuję teraz dociec dlaczego tak się dzieje i wzwiązku z tym ma takie pytanie, czy po pokonaniu oporu napinacza (napinając wałkiem alternatora)i puszczeniu, napinacz powinien sam ponownie napiąć łańcuszek (u mnie dzieje się tak, że napina dopiero po cofnięciu obrotu wałka i jeśli to nie jest normalne to może być powodem do zmiany napinacza) i drugie pytanie jaki zakres pracy napinacza kwalifikuje łańcuszek do wymiany ( u mnie od zluzowania łańcuszka do napięcia, napinacz wykonuje ruch ok 1cm)? Może ktoś z was ma inny pomysł na przyczynę takiego grzechotania bo na 100% nie jestem pewny czy to ten rozrusznik ale po jego wyjęciu jest cisza, niestety nie wpadłem na to aby go wyciagnąć przed wymontowaniem silnika. Pytam bo nie chcę się ładować w niepotrzebne koszta ani nie chciałbym drugi raz wyciągać silnika jeśli się okaże że to napinacz lub łańcuch.
Uff, ale się rozpisałem lecz niestety nie było innego sposobu aby naświetlić .

z góry dziękuję z wasze sugestie

Pozdrawiam

Awatar użytkownika
dj.1
Junior
Junior
Posty: 37
Rejestracja: 15 paź 2008, 09:58
Motocykl: VFR1200XD
Lokalizacja: Köln/Opole
Kontakt:

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: dj.1 » 23 lis 2008, 13:14

No ja mysle ze jak nie masz grubo po 100.000km to wszystko powinno byc w normie .moze twe ucho jest wrazliwe za bardzo, a po wcisnieciu sprzegla to slychac tez sprezyny sprzegla to normalne. ja nie wierze ze do 100.000km cos powinno byc nie tak. za bardzo nie grzebaj i spokojnie jezdz dalej. ( moje doswiadczenie to osobiste 118.000km od zera licznika i nic.) u mnie jak cos mocno bylo slychac to byl lancuch wyrobiony czy za mocno naciagniety innej przyczyny nie bylo no i sprzeglo terz trzepotalo ale to normalne.

Awatar użytkownika
Robert
Beniamin
Beniamin
Posty: 67
Rejestracja: 18 wrz 2008, 09:31
Motocykl: była SF'94, jest hornet '08
Lokalizacja: Tczew

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Robert » 23 lis 2008, 14:17

hałas nie wydobywa się po wciśnięciu sprzęgła lecz podczs puszczania gdy przytrzymam hamulec albo gdy jest postawiony na centralnej podpórce, na biegu, sprzegło całkowicie puszczone i hamuję silnik tylnym hamulcem. Słychać to także gdy pokonuję zakręt na zbyt wysokim biegu przy zbyt niskich obrotach ale odrazu mówię że nie jest to klekotanie zaworów. Przebieg mam 40 200 km i nie upieram się przy łańcuchu, stwiałbym raczej na zbyt słaby docisk napinacza. To jest tak skonstruowane ze gdy kręcisz rozrusznikiem to napina się łańcuszek od strony napinacza , a gdy zaczyna sie kręcić już wał korbowy to ciągnie za łańcuch z drugiej strony i wtedy napinacz koryguje luz. Zastanawiam się co powoduje podczas pracy silnika i jednoczesnym jego hamowaniu wzbudzenie pracy sprzegiełka jednokierunkowego rozrusznika co z kolei prowadzi do grzechotania tego rozrusznika. Z tego co zaobserwowałem powodem tego jest naprzemienne napinanie i naciąganie łańcuszka więc się zastanawiam czy winny nie jest napinacz ,bo np. jest zbyt słaby i za szybko się poddaje podczas gdy alternator generuje opory lub jest rozpędzony a ja przyhamowuje silnik (próbuje zgłebic właśnie to zjawisko). Najlepiej byłoby gdybym miał obok drugą sevenke, to zdjąłbym pokrywę alternatota i kręcąc za śrubę sprawdziłbym, czy po pokonaniu oporu napinacza i puszczeniu wałek wraca, bo u mnie tak się nie dzieje, muszę mu pomóc lub ruszyć wałem korbowym

Awatar użytkownika
LuTo
dmuchnij moją trąbkę
Posty: 1825
Rejestracja: 01 sty 2008, 15:29
Motocykl: R1200RT
Lokalizacja: WWY

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: LuTo » 23 lis 2008, 22:00

Postprzez Robert 23 lis 2008, o 15:17

hmmmm...... myślę, że Kolega mocno zyska w oczach Ostera ....... :co: :D
========
LuTo
Obrazek

Wojtas
Nekromanta
Posty: 1031
Rejestracja: 11 maja 2005, 15:51
Motocykl: YAMAHA XV 1700 ROAD STAR
Lokalizacja: Tarnów

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Wojtas » 24 lis 2008, 09:55

Napinacz łańcuszka alt. jest typu zapadkowego, jednokierunkowego. Objawy jakie opisałeś wskazują na jego uszkodzenie, ewentualnie zużycie łańcuszka . Obracanie łańcuszkiem w lewo lub prawo nie powinno powodować jego luzowania. Osobiście stawiam na uszkodzenie napinacza.
"Najgorszy jest zawsze koniec miesiąca, najbardziej ostatnie trzydzieści dni"
Ex: Panonia->Junak 1->Junak 2->CZ350->Ural650->Yamaha XJ600N->Honda NH750->Yamaha XJ650->Honda XL600LM->Honda CB750SF->Honda VFR800FI->Yamaha FJ1200->Yamaha XV1700 Road Star-> GL 1500

Awatar użytkownika
Robert
Beniamin
Beniamin
Posty: 67
Rejestracja: 18 wrz 2008, 09:31
Motocykl: była SF'94, jest hornet '08
Lokalizacja: Tczew

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Robert » 24 lis 2008, 15:51

skoro faktycznie jest zapadkowy to na bank jest uszkodzony. Nic to, trzeba rozpołowić kartery i wynienić lub naprawić albo wprowadzic małą modyfikację. W każdym razie dzięki za konkretną odpowieź, która pomogła mi podjąc decyzję o dalszym działaniu

Awatar użytkownika
mol
Senior
Senior
Posty: 133
Rejestracja: 09 lip 2008, 14:52
Motocykl: RC42
Lokalizacja: Gorzow
Kontakt:

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: mol » 17 lut 2009, 14:46

Elo
Jako ze stoje przed podobnym problemem - ile cie wyniosła wymiana tego łancuszka i napinacza - czesci/robocizna i czy jeszcze warto do czegos zajrzec przy okazji rozebrania silnika ?
pozdro

Awatar użytkownika
Robert
Beniamin
Beniamin
Posty: 67
Rejestracja: 18 wrz 2008, 09:31
Motocykl: była SF'94, jest hornet '08
Lokalizacja: Tczew

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Robert » 17 lut 2009, 16:03

o ile dobrze pamiętam to napinacz kosztował 280zł a łańcuszek 296zł w Hondzie, w Larsonie nie pytałem ale mogłoby byc trochę taniej. Robocizna własna. Mi udalo sie rozebrać bez uszkodzenia uszczelek ale i tak przy składaniu dalem na wszelki wypadek cieniutko sylikonu. Musisz zwrócić uwagę na oringi i simmeringi czy nie są już twarde. Praktycznie to rozbierasz sam dół i widać całą przekładnię którą musisz wyjąć ale nie musisz rozbierać bo wałki wychodzą w całości z kołami i razem z koszem sprzęgła, możesz ogłądnąc zużycie widełek i przesuwek, widac też czopy główne wału. Do wymiany łańcuszka trzeba wyjąc alternator. U mnie przy przebiegu 40tys praktycznie mogłem wymienić tylko sam napinacz, bo sie wyłamał ząbek w samoregulatorze i nie blokował napiecia. Na starym łańcuszku nowy napinacz był w połowie zakresu ale że jestem nadgorliwy i już miałem przeznaczona kasę na komplet to wymieniłem wszystko za jednym razem, a ty tym bardziej jak dasz komus robić to sie nie zastanawiaj bo troche dłubania jest.

Awatar użytkownika
mol
Senior
Senior
Posty: 133
Rejestracja: 09 lip 2008, 14:52
Motocykl: RC42
Lokalizacja: Gorzow
Kontakt:

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: mol » 17 lut 2009, 16:52

Dzieki za info :mrgreen:
Ja sam grzebal nie bede a moto juz stoi na warsztacie i sie "rozbiera" - okaze sie co jak wyglada - robie rozeznanie ile floty szykowac :? I widze ze "kloca" trza szykowac ;) Chociaz powiem szczerze bylem przygotowany na to - sprzedajacy wspominal o tym i cene obnizył :mrgreen:
Przebieg "teoretyczny" ;) mam 70kkm.

pozdro

Awatar użytkownika
Robert
Beniamin
Beniamin
Posty: 67
Rejestracja: 18 wrz 2008, 09:31
Motocykl: była SF'94, jest hornet '08
Lokalizacja: Tczew

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Robert » 17 lut 2009, 19:33

Napisz potem ile cię skasowali za robotę. Ja tak liczyłem że by wyszło około 8 do 10 setek za samą robociznę więc wolałem za tą kasę kupić drugą kurtkę i rękawice na ciepłe dni(takie z siatką), nowe buty i nowe spodnie z wypinaną membraną :mrgreen:, więc chyba było warto pobrudzić sobie ręce . A że z wykształcenia jestem mechanikiem i mam troszkę kluczy na wyposażeniu garażu w tym dynamometryczne, pneumatyczne itd i miałem ostatnio trochę czasu to mimo że trochę leniwy jestem i nie lubię robić przy swoim to pomyślałem ,a co mi tam szkodzi, a poza tym kto zadba o wszystkie szczegóły lepiej niż ja sam ;) . Nie ufam warsztatom. A tak wogóle to motocykla nie kupuje się tylko po to aby jeździć bo u nas zimy są zbyt długie i w tym czasie też trzeba poobcować z maszyną :moto: .

pozdro

Awatar użytkownika
mol
Senior
Senior
Posty: 133
Rejestracja: 09 lip 2008, 14:52
Motocykl: RC42
Lokalizacja: Gorzow
Kontakt:

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: mol » 18 lut 2009, 14:54

bo sie wyłamał ząbek w samoregulatorze i nie blokował napiecia.
Czyli to samo co u mnie :? wlasnie bylem go obejrzec - lata sobie jak chce ;) ale lancuszek tez trzeba wymienic. Moto bedzie na przyszly tydzien to napisze jak to $ wyszlo 8)

pozdr

Awatar użytkownika
Robert
Beniamin
Beniamin
Posty: 67
Rejestracja: 18 wrz 2008, 09:31
Motocykl: była SF'94, jest hornet '08
Lokalizacja: Tczew

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: Robert » 18 lut 2009, 16:12

czyli miałeś grzechotkę w silniku tak jak ja, na półsprzęgle albo na wyjściu z zakrętu na zbyt wysokim biegu ? Mam nadzieję, że się nie zdarza zbyt często takie uszkodzenie napinacza :(

Awatar użytkownika
mol
Senior
Senior
Posty: 133
Rejestracja: 09 lip 2008, 14:52
Motocykl: RC42
Lokalizacja: Gorzow
Kontakt:

Re: łańcuszek i napinacz alternatora

Postautor: mol » 26 lut 2009, 12:16

Bylem własnie oblukac moto - bedzie dzis do odebrania :jupi: Odpalil i teraz to silniczek cyka pieknie -zadnych dziwnych dzwiekow (poza nitami z wydechu - ale wymienią jeszcze. Co do kosztow to z materiałem kolo 1200 wyjdzie do zaplacenia - łacznie z czyszczeniem,reg., i synchro gazników - i ogolnym przygotowanim do sezonu - wiec chyba nie moge narzekac 8)
pozdro


Wróć do „Mechanika”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 62 gości